środa, 30 kwietnia 2014

Papa rozświetlacz Essence i bronzer W7

"Time to say goodbye":





ESSENCE WILD CRAFT - rozświetlacz z edycji limitowanej, trochę mi posłużył, byłam z niego zadowolona, łatwo, miarowo można rozświetlić i wykonturować nim twarz. Niestety pokruszył się i nie za bardzo chce mi się go ratować gdyż nie dawno zostałam szczęśliwą posiadaczką rozświetlacza z Bell w wersji Ladycode dla Biedronki <opisany TU>


HONOLULU W7 BRONZER - na początku byłam z niego bardzo zadowolona. Bardzo fajny odcień, lekko zimny, bardzo łatwo się go aplikowało. Pędzelek w zestawie jest "za karę" więc szybko przerzuciłam się na pędzel z Sephory i Hakuro. Z czasem zauważyłam że w miejscach aplikacji zaczęły robić mi się malutkie krostki, poczytałam w necie i faktycznie nie byłam jedyna z tym problemem. Wkurzało mnie też "wybieranie" go z pudełka, jak środek znikł to nałożenie na pędzel to co zostało po bokach średnio się sprawdzało a przy aplikacji na twarz to już w ogóle porażka. No a że kupiłam w promocji bronzer z Catrice bez wylewania łez mogę pożegnać się bezpowrotnie z W7.




wtorek, 29 kwietnia 2014

Rossmann i Natura Promocje

Jak chyba wszystkie pobiegłam i ja :)
Nie zaszalałam bo i tak mam sporo kolorówki...



DROGERIA NATURA
Od lewej:
ESSENCE STUDIO NAILS BETTER THAN GEL NAILS - ja się uzależniłam, nie znalazłam lepszego... najlepszy TOP utrwalający lakier, do tego przyspiesza schnięcie lakieru

KOBO COLOUR TRENDS 303 PEACH PUFF - moja pierwsza pomadka z tej firmy i już wiem że nie ostatnia. Kremowa, trwała, choć przy noszeniu cały dzień wieczorem moje usta były lekko przesuszone. Wrócę po jaśniejszy kolor. Wyprodukowana dla Natury przez HEAN - to mnie zaskoczyło...

CATRICE SUN GLOW MATT BRONZING POWDER DARKER SKIN - wybrałam odcień do ciemniejszej skóry bo wydawał mi się chłodniejszy, w konsystencji jest lekko kremowy, jeszcze się nie malowałam, zobaczymy co to cudo potrafi...
Wyprodukowany w Polsce... ciekawe przez kogo?

Rossmann
LOVELY PUMP UP - już przestałam liczyć który to z kolei, jestem nim zachwycona, ciągle do niego wracam. Niby przeznaczony jest do wydłużenia rzęs ale dla mnie efekt pogrubienia jest fenomenalny, nie ma sobie równych.


 A POZA PROMOCJAMI:


SENSIQUE - ODTŁUSZCZACZ DO PAZNOKCI - zmywacze z tej firmy mnie nie powalają, ale o tym produkcie jest coraz głośniej i to w pozytywach. Kosztował nie całe 7 zł, zobaczymy jak się spisze

Pozostałe produkty to maseczki DERMIKA, które kupuję często i różne rodzaje oraz maseczka zwężająca pory z AA, która mimo mieszanych opinii u mnie akurat się sprawdza, stosuję ją najczęściej przed jakimś wyjściem kiedy chcę aby skóra była mniej "dziurawa", każda która ma rozszerzone pory wie o czym "mówię". Zauważyłam że po niej dłużej trzyma się podkład na twarzy. JA JĄ POLECAM. Ale jak z każdym kosmetykiem u jednych się sprawdza u innych nie...

Selene & Golden Rose

Taki sobie duecik:

miss SELENE  219 - jedna warstwa (coś czasu nie miałam)
Golden Rose Jolly Jewels 109

podkład oczywiście odżywka multiwitaminowa Ewa Schmitt
top ESSENCE BETTER THAN GEL NAILS






niedziela, 27 kwietnia 2014

Denko podkłady REVLON COLOR STAY i ASTOR LIFT ME UP

Witajcie,
chce co nie co napomknąć o dwóch podkładach które wykończyłam w ostatnim czasie:


1. ASTOR LIFT ME UP ANTI AGING FOUNDATION kolor 200 NUDE

Co tu wiele gadać ... nie powalił mnie, nie tak że ma same minusy ale szału nie ma...
Podkład niestety słabo kryje i nie jest trwały a dla mnie to jest najważniejsze. Wg mnie to jego największe wady, po 3-4 godzinach na twarzy widać placki startych powierzchni, no i skóra zaczyna się świecić... przypudrowanie jej matującym pudrem pomaga ale wtedy maskujemy rozświetlające drobinki, które w przypadku tego podkładu są na plus. Pozytywy tego podkładu zaczynają się gdy nałożymy go bezpośrednio na skórę twarzy bez aplikacji kremów i baz. Wtedy twarz wygląda naprawdę fajnie: jest efekt liftingu, rozświetlenia ale nie świecenia, w ogóle wygląda się na bardziej wypoczętą. Kolor NUDE jest lekko żółtawy ... u mnie wpasował się rewelacyjnie bo mam tendencję do różowienia i przebarwień. Szkoda że nie jest bardziej kryjący.....
Efekt rozświetlenia jest fajny, ale z ubywaniem podkładu w buteleczce zauważyłam że drobinki "osiadają" bliżej dna... co powodował że z czasem był coraz bardziej perłowy... Ustawiałam słoiczek do góry dnem ale nie przynosiło to efektu wymieszania... No i nie można go zużyć do końca, wg mnie rurka doprowadzająca do pompki jest za krótka.
Kupiłam go w promocji za 24zł, nie były to najgorzej wydane pieniądze ale w regularnej cenie nie jest jej wart.



2. REVLON COLOR STAY do skóry mieszanej, kolor 180 SAND BEIGE

Nikomu nie muszę przedstawiać ... zna go chyba każda... nie wiem która to już moja buteleczka, jedyne co zmieniam to na cieplejszy odcień na lato, najczęściej na 240 lub 250.
Spełnia wszystkie moje wymagania: dobrze kryje, jest bardzo trwały, matuje tam gdzie ma zmatowić, bogata gama kolorów, dostępność, cena - w drogeriach internetowych lub na allegro nawet poniżej 30zł. Mógłby mieć pompkę ale i bez tego da się żyć.

piątek, 25 kwietnia 2014

Apteczne zakupy DUAC i LA ROCHE-POSAY

Witajcie,
od wielu lat borykam się z przebarwieniami, regularnie na wiosnę i na jesieni (2 razy) chodzę do dermatologa na zabieg peelingu kwasem pirogronowym. Za ok. dwa tygodnie wrzucę fotki przed i po.... ale nie o tym chciałam...
Przy okazji poprosiłam Panią doktor o receptę na żel DUAC - dla mnie rewelacyjny na pozbycie się punktowych niespodzianek. Żel jest bardzo skuteczny i warto na niego wydać 30zł (tania sieciowa apteka) ale ma jedną ważną wadę.... jest ważny tylko 2 miesiące po otwarciu!!! Nie ma opcji żeby go zużyć w całości... ja poprzednie opakowanie wyrzuciłam w połowie pełne a używałam zdecydowanie dłużej niż 2 miesiące.


Ostatnio mam spore problemy z cerą, przeszukiwałam neta na lewo i prawo co by znaleźć złoty środek na: mega świecenie w strefie T i mega suche policzki, przebarwienia po słoneczne i po krostkowe, rozszerzone pory, zaskórniki itp itd....  najbardziej zainteresował mnie EFFACLAR DUO+ LA ROCHE POSAY i tak mi się wydaje póki co najlepszym rozwiązaniem na moje problemy. Poszperałam w aptekach internetowych ile kosztuje, ok. tragedii nie ma, stwierdziłam że podpytałam się również w moje taniej aptece i okazało się że tu dostane najtaniej. Mało tego dopłacając 7zł dostanę EFFACLAR OCZYSZCZAJĄCY ŻEL DO SKÓRY TŁUSTEJ I WRAŻLIWEJ 125ml, grzechem byłoby nie skorzystać... więc wzięłam zestaw promocyjny za 51,00zł:




Nie wiem jak Wy, ale ja często w aptekach sieciowych proszę o próbki różnych nowości... Tym razem poprosiłam o:


Ubolewam jedynie że nie dostałam najjaśniejszego koloru, ale spoko na lato będzie w sam raz.
I już bez proszenie dostałam również:


Już kiedyś korzystałam z tej książeczki z kartą na prezent. Nie dosyć że książeczka zawiera próbki to jeszcze przy okazji najbliższych zakupów któregoś z produktów LA ROCHE-POSAY, ja mam już wybrany suchy krem z filtrem 50+, dostaniecie zestaw mini produktów:


<TU> przypominam Wam co dostałam w poprzednim pudełeczku prezentów. Kremem jestem zachwycona, piankę mam zużytą w połowie - idealna na wyjazdy, działa rewelacyjnie, skusze się na pełnowymiarowe opakowanie, woda termalna nie dawno zużyta, też na wyjazdach, na co dzień używam tej z URIAGE, uważam że jest lepsza.

czwartek, 17 kwietnia 2014

Ulubione pomadki CATRICE i YVES ROCHER

Witajcie,
przez wiele lat używałam najróżniejszych błyszczyków ale od kilku miesięcy przerzuciłam się na pomadki.
Chcę pokazać Wam te najbardziej lubiane:




POMADKI CATRICE:

ULTIMATE SHINE 200 GET THE NUDES PAPER! - kolor "na codzień", lekko neutralny, komponuje się z większością makijaży oka. Nie powala trwałością, choć jest chyba najtrwalszą z pomadek które miałam w wersji błyszczącej - porównuję z BELL I CELIA. "shine" nie jest zbyt intensywny, po kilkunastu minutach leciutko matowieje, ale tak ma większość pomadek a'la błyszczyki więc nie zwracam już na to uwagi. Nie wysusza ust, nie podrażnia. Ja na pewno kupię jeszcze inne odcienie.

ULTIMATE COLOUR 030 GINGER & FRED - jak robiłam post <TU> o zakupie tej pomadki, to już wtedy napomknęłam że na ustach wygląda nie co inaczej niż jak malowałam wzornikiem na ręku w drogerii.
Kupując pomadkę SHINE, napomknęłam o tym Pani która pomagała mi w doborze koloru i potwierdziła że jestem chyba 4-tą klientką która ma takie wrażenia, zresztą słuszne. Pokazał mi, że faktycznie tester różni się od produktu który kupiłyśmy, miała odpieczętowaną pomadkę właśnie po to żeby pokazywać klientkom różnicę. Tester jest ciut jaśniejszy, bardziej wpadający w brąz niż, nie wiem dla mnie to lekkie bordo, i faktycznie ma więcej złotych drobinek. Ale cóż, kolor i tak jest fajny więc używam. Przemawia do mnie przede wszystkim trwałość i to że nie wysusza usta, no może po całym dniu nakładania co kilka godzin muszę wieczorem nałożyć grubszą warstwę pomadki pielęgnującej. Na pewno sięgnę po inne odcienie.

Robiąc zdjęcia do tego postu zauważyłam jedną, dla mnie istotną różnicę: ULTIMATE COLOUR ma 36 miesięcy przydatności do użycia a ULTIMATE SHINE ma ich 18. ULTIMATE COLOUR jest super rozwiązaniem dla tych które lubią mieć kilka pomadek i wiedzieć że zużyją je przed końcem terminu ważności. Dla mnie to akurat cenna uwaga, bo zdarzało mi się wyrzucać pomadki lub błyszczyki gdyż nie zdążyłam ich zużyć w całości a po terminie ważności zaczynały dziwnie pachnieć i przesuszać usta....

Trzecia pomadka to YVES ROCHER KOLOR 37286 na stronie www kolor opisany jako ARBUZ 
To moja druga pomadką z tej serii, pierwsza była w kolorze AMBRA (odcień brązu).
Tą pomadkę kupiłam kilka miesięcy temu i z racji intensywnego koloru rzadko jej używam, zazwyczaj gdy makijaż oczu ograniczam do cielistego cienia i tuszu... Kolor przepiękny "koralowy", na ustach bardzo intensywny. Trwałość tych pomadek jest rewelacyjna, choć ten odcień jest bardziej trwały niż brązowy. Nie jest tak kremowa jak CATRICE ale mi to akurat nie przeszkadza. Przy nakładaniu ma się wrażenie jakby była z miniaturowymi drobinkami. Aaaa i co ważne: ta pomadka nie traci na błysku tak szybko jak CATRICE SHINE. 
Jest droższa od pomadek Catrice i trochę jest jej mniej, kosztuje ok. 25zł przy gramaturze 2g, ale w Yves Rocher są często promocję na produkty do makijażu, więc jeżeli nie miałyście jeszcze tej pomadki to polecam zakup promocyjny.




Od lewej:
Yves Rocher, Catrice Ultimate Colour, Catrice Ultimate Shine

poniedziałek, 14 kwietnia 2014

Essence & Catrice I like it so much :)

Witajcie,
mimo ulewy na zewnątrz naszło mnie na wiosnę na pazurkach :)

Użyłam:
Ostatnio zakupiony CATRICE CRUSHED CRYSTAL 06 Call Me Princes
Z zeszłego roku ESSENCE COLOUR & GO 109 Off to Miami! Uratowany preparatem do rozcieńczania zaschniętych lakierów z INGLOT - POLECAM
Odżywka multiwitaminowa Ewa Schmitt
TOP ESSENCE BETTER THAN GEL NAILS



Oto co wyszło:










piątek, 11 kwietnia 2014

Jedwab SILK TERAPHY i serum ARGAN OIL do włosów

Witajcie,
przy okazji marcowego DENKA kosmetyków do włosów <TU>, pisałam że od lat regularnie używam jedwabiu do włosów BIOSILK. Moje końcówki masakrycznie się wysuszają i rozdwajają a ostatnio moje włosy na prawie całej długości zrobiły się szorstkie.
Sumiennie, po prawie każdym myciu włosów, na wilgotne jeszcze włosy nakładam jedwab BIOSILK. Kupuje je najczęściej w Biedronce za ok. chyba 4zł. Ostatnio jednak na półce pojawiło się nowe coś GREENelixir ARGAN oil serum do włosów.


No więc zakupiłam i już kilka razy zastosowałam.
Oto co mnie w tym serum urzekło:
- przepiękny zapach, ja uwielbiam takie "słodkie" :)
- konsystencja jest bardziej lejąca niż BIOSILK, więc zdecydowanie łatwiej jest je rozprowadzić na włosach
- tak jak BIOSILK zdecydowanie poprawia kondycję końcówek
- nie obciąża włosów i nie wpływa na ich przetłuszczanie
- jest o 5ml większe niż BIOSILK, kosztuje też 1zł więcej ale i tak jest bardziej ekonomiczne

Na pudełku producent opisuje produkt tak:



Nie mam się do czego przyczepić i spróbuję zastosować go również przy farbowaniu odrostów.

Widziałam też takie serum w HEBE, tylko w białym pudełku i opisane jako BIOELIXIRE i trochę droższe, muszę przyjrzeć się czy jest to ten sam produkt. Coś czuję że w Biedronce był "rzucony" tylko sezonowo a naprawdę polubiłam ten produkt.

wtorek, 8 kwietnia 2014

Co nieco z HEBE i NATURY

Witajcie,

podjechałam wczoraj do HEBE po piankę do włosów - mają teraz promocję -30% na kosmetyki do pielęgnacji i stylizacji włosów.

Nie obyło się również bez kolorówki :)

Oto co nabyłam:



PIANKA DO WŁOSÓW NIVEA VOLUME SENSATION - to już chyba 4 sztuka którą zakupiłam, póki co moja ulubiona, nie obciąża włosów i może nie tyle dodaje objętości ile włosy po niej nie opadają. a uniesione u nasady trzymają się nawet następnego dnia. Najlepsze efekty są jak używałam jej po odżywce NIVEA DIAMOND VOLUME ale o tym szerzej przy okazji denka bo odżywka mi się już skończyła.

ZIAJA BLOKER ANTY-PERSPIRANT - na początku miesiąca opisywałam moje rozczarowanie ZIAJĄ ACTIV - wróciłam do BLOKER'a, uważam że nie ma sobie równych.


LAKIER CARTICE CRUSHED CRYSTAL 06 Call Me Princes - ostatnio na blogach najczęściej pokazywany lakier z Catrice. Zapowiada się słodko, pomalujemy, pokażemy, ocenimy. Póki co nadal zakochana jestem w lakierze z serii limitowanej CELTICA 01 Paralilac <pisałam tu>

CATRICE POMADKA ULTIMATATE ULTRA SHINE 200 Get The Nudes Paper! - To moja druga pomadka z Catrice, pierwsza CATRICE ULTIMATE COLOUR 030 Ginger&Fred <OPISANA TU> pod względem trwałości zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie, więc chciałam spróbować czegoś jaśniejszego i błyszczącego na lato, no i po wymazaniu dwóch dłoni stanęło na tej. Pani która pomagał mi wybrać kolor lojalnie uprzedziła, że seria SHINE jest ciut mniej trwalsza ale kolor jest boski więc wzięłam.

DERMOMASK Maseczka nawilżająca - bardzo lubię maseczki z tej firmy a jakoś nawilżającej jeszcze nie miałam więc czas wypróbować.

No i nastawiłam się też na nową limitówkę z Essence a że w HEBE jeszcze jej nie mają pobiegłam do Natury, a tam..... a i owszem limitówka już na półce tylko puchy niesamowite i kupiłam tylko:

ESSENCE STUDIO NAILS BETTER THAN GEL NAIL - w dalszym ciągu mój ulubiony TOP. Nie wiem dlaczego nie mają go w HEBE.

KREDKA MY SECRET NR 19 NUDE SATIN TOUCH KOHL - ostatnio przewija się u KATOSU, która bardzo pozytywnie ją ocenia, wprawdzie mam taką kredkę z VIPERY ale jest twarda i ciężka do temperowania więc sobie podmienię.



poniedziałek, 7 kwietnia 2014

Konkurs u Siouxie and the City

Witajcie,
zapraszam do zabawy z Siouxie and the City :)

Ja już wzięłam udział teraz pora na Was :)

Wygraj kosmetyki do makijażu od FM Group

Tak jak obiecywałam, licznik obserwatorów właśnie sięgnął 2000 - zatem ruszamy z konkursem, gdzie do wygrania jest paczka 9 kolorowych kosmetyków od FM Group, która zawiera:
  1. paletkę do makijażu w odcieniu Sunshine
  2. CC Cream Colour & Care w odcieniu Bright Ivory
  3. CC Powder w odcieniu Clever Honey
  4. Multicolour Highlighter w odcieniu Golden Jewel
  5. Diamond Eye Pencil w odcieniu Lucid Pink
  6. Dwa cienie Cashmere Eyeshadow w odcieniu Butterfly Blue i Moss Green
  7. Dwa cienie mineralne Mineral Loose Eyeshadows w odcieniu Aquatic Green i Purple Frost
Regulamin:
  1. w konkursie mogą wziąć wyłącznie udział publiczni obserwatorzy mojego bloga,
  2. wszyscy biorący udział musza mieszkać na terenie Polski i być osobami pełnoletnimi,
  3. konkurs trwa od 7 kwietnia br. do północy 25 kwietnia br.,
  4. wyniki ogłoszę 27 kwietnia br.
  5. aby wziąć udział musisz wypełnić formularz i czekać na wyniki - osoby, które udostępnią informację o konkursie na swoim blogu otrzymają dodatkowe 3 losy,
  6. osoby, które udostępnią informację o konkursie na Facebooku otrzymają jeden dodatkowy los,
  7. możecie oczywiście udostępnić informację o konkursie na dwa sposoby - w ten sposób zdobędziecie razem aż 5 losów,
  8. Rozdanie nie podlega przepisom Ustawy z dnia 29 lipca 1992 roku o grach i zakładach wzajemnych (Dz. U. z 2004 roku Nr 4, poz. 27 z późn. zm.). Wszelkie reklamacje i pytania proszę kierować na adres siouxie.blog@gmail.com.

piątek, 4 kwietnia 2014

ZIAJA antyperspirant BLOKER vs. ACTIV

Witajcie,
chciałabym co nieco napomknąć na temat antyperspirantów których ostatnio używam.



ZIAJA BLOKER - gości u mnie już od ponad roku i w 100% spełnia swoje zadanie. Trzeba uważać bo potrafi podrażnić skórę zwłaszcza po depilacji, o czym producent sumiennie informuje na opakowaniu. Nie stosuje się do zalecenia ws. użytkowania opisanego na odwrocie.... Używam go co drugi dzień po porannym prysznicu. Nie odbarwia ubrań, szybko się wchłania, bezwonny.
A że mam go na wykończeniu to coś mnie podkusiło i kupiłam wersję ACTIV i już po pierwszym użyciu było wielkie rozczarowanie. Chciałam coś delikatniejszego ale skutecznego, niestety zawiodłam się. Nazwa wskazuje że powinien być to produkt dla lubiących się spocić ale tak nie jest.



ACTIV nie ma konsystencji kremu, jest raczej wodnisty niż kremowy, nie ogranicza wydzielania potu i brzydkiego zapachu, aplikując go rano już wczesnym popołudniem czułam się nieświeżo, ma ładny zapach który szybko niestety wietrzeje. W ciągu dnia musiałam nieraz ratować się chusteczkami CLEANIC DEO FRESH (wersja zielona) które wybawiały mnie z opresji. Ogólnie rzecz biorąc nie jestem zadowolona, przy najbliższej okazji kupię znów BLOKER a ACTIV wyląduje w koszu. Zbliża się lato więc ochrona przeciwpotowa jest tym bardziej ważna.
Obie wersje kosztują ok. 6-7zł za 60ml, są bardzo wydajne.

czwartek, 3 kwietnia 2014

Ostatnie zakupy

Witajcie,

oto moje ostatnie zakupy na ekobieca.pl



Pomadka GOSH 43 VELVET TOUCH LIPSTCK TROPICAL PINK - pomadka dla mojej cioci, która uwielbia ją przede wszystkim za trwałość.

Sally Hansen - EXTRA STRENGHT CREME HAIR BLEACH - Ekstra mocny rozjaśniacz do włosków na twarzy i ciele z aloesem - jak użyję to coś więcej napiszę

LUMENE - Eyeshadow Primer - Baza pod cienie - moja ulubiona baza, kolejny zakup, nie znam lepszej.... a wypróbowałam ich wiele.


L'OREAL PROFESSIONNEL - SENSI BALANCE, szampon kojąco-ochronny, bardzo dobry szampon do codziennego mycia wrażliwej skóry głowy

HAKURO H13 - pędzel do konturowania, brakowało mi do kolekcji więc sobie dokupiłam :)